Chałwowy pudding marchewkowy inspirowany indyjskim deserem Gajar Ka Halwa!
Słodka marchewka, orzeźwiająca pomarańcza, tahini, posmak kardamonu, a całość obficie posypana pistacjami… Kto się skusi?
Są tu fani pistacji? To jedne z moich ulubionych orzechów i generalnie wszystko co pistacjowe, według mnie smakuje od razu lepiej. A ten wspaniały deser skrywa w sobie cała gamę smaków, która składa się na, nietypowe w naszej kulturze, połączenie. Moja wersja jest zdecydowanie mniej słodsza niż oryginał, ponieważ typowe indyjskie desery są tak potwornie przesłodzone, że aż mnie wykręca, haha! Cóż, co kraj to obyczaj 🙂 Trochę musiałam pozmieniać, aby dostosować się do europejskich smaków, a ponadto postarałam się przygotować go w zdrowszej odsłonie, omijając cukier i bazując na naturalnych, prostych składnikach.
2-3 porcje
- 3 duże marchewki
- 1/2 pomarańczy
- 1,5 szklanki napoju roślinnego (u mnie migdałowy)
- 6 suszonych daktyli bez pestek
- 2 pełne łyżki tahini
- 1/2 łyżeczki kardamonu
- 2 łyżki skrobi ziemniaczanej
- Do podania: dużo pistacji
Marchewki obieramy i ścieramy na dużych oczkach tarki. Daktyle kroimy na mniejsze kawałki. Startą marchew i daktyle i filetowaną pomarańczę umieszczamy w rondelku i zalewamy 1 szklanką mleka roślinnego. Gotujemy przez ok 15 minut. Po tym czasie dodajemy kardamon oraz tahini, mieszamy aż pasta sezamowa się dobrze rozprowadzi i blendujemy całość. Do 1/2 szklanki napoju roślinnego dodajemy skrobię ziemniaczaną i mieszamy do rozpuszczenia. Dodajemy do zblendowanej marchewki, wstawiamy ponownie na gaz i mieszamy aż masa zgęstnieje. Powinna mieć konsystencję gęstego budyniu. Przelewamy do miseczek lub pucharków i posypujemy pistacjami. Można jeść od razu lub podać po schłodzeniu. Smacznego!