Komu pączusia? A właściwie to bardziej drożdżówkę, ponieważ bułeczki są pieczone, a nie smażone.
Przyzna, że mocno poszalałam ze składnikami! Dziś mam dla was coś naprawdę niezwykłego! Wegańskie, pieczone pączki/drożdżówki z batatów z oryginalnym nadzieniem pistacjowym… Jejku, jakie to było pyszne! Nie przedłużając, zapraszam na przepis
Ps. Dajcie znać, czy ktoś, tak jak ja, kocha wszystko, co pistacjowe?
Ok. 12 sztuk:
- 300g mąki orkiszowej jasnej
- 50g skrobi ziemniaczanej
- 20g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 1/2 szklanki napoju roślinnego
- 1 niepełna szklanka puree z batata
- 50g erytrytolu (może być ksylitol lub cukier)
- 3 łyżki oleju kokosowego
Nadzienie:
- 100g stałej części schłodzonego mleczka kokosowego
- 1 łyżka cukru pudru
- 100g masła pistacjowego/ pasty z pistacji
- 100g silken tofu
Najpierw przygotowujemy nadzienie. Stałą część mleczka kokosowego ubijamy z łyżką cukru pudru. Następnie powoli dodajemy pastę pistacjową oraz silken tofu i ubijamy dalej. Dosładzamy do smaku, a gotowy krem wstawiamy do lodówki, aby stężał.
Drożdże kruszymy, zasypujemy cukrem i dodajemy łyżkę mąki. Zalewamy je ciepłym (nie gorącym!) mlekiem roślinnym, a następnie mieszamy do rozpuszczenia się drożdży i odstawiamy pod przykryciem na 15 min.
W misce łączymy pozostałe składniki na ciasto, mieszamy i dodajemy wyrośnięty zaczyn. Wyrabiamy ciasto, aż będzie elastyczne i nie będzie się kleić do miski. Odstawiamy pod przykryciem na min 1h. Po tym czasie dzielimy ciasto na mniejsze kawałki i z każdego formujemy pączki. Można też rozwałkować dość grubo ciasto i wykrawać kółka np szklanką. Pączki układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180° na ok 20 min 🙂 po wystudzeniu wypełniamy paczki nadzieniem wyjętym z lodówki. Uwaga, w temperaturze pokojowej robi się bardziej płynne.
tagi: na słodko, deser, wegańskie, batat, tofu, chleby i bułki