Dziś mam dla was przepis na kolejną pastę kanapkową! Dalej uważam, że kanapki to życie, tylko kiedyś było do tego kupne smarowidło + ser żółty i szynka. Mięsa nie jem, ser mocno ograniczyłam, a smarowidła kupne zamieniłam na warzywne pasty kanapkowe 🙂 aby nie było nudno kombinuję i ciągle próbuje nowych, aby poszerzyć swój kanapkowy arsenał.
Tym razem w roli głównej Batat! Słodkie ziemniaki mają chyba równie dużo zwolenników co przeciwników, haha. A wy do której grupy się zaliczacie?
Przepis:
- 1 puszka białej fasoli
- 2 bataty
- 1/2 czerwonej cebuli
- 1 ząbek czosnku
- 1 łyżka oliwy
- 4 suszone pomidory
- 1 łyżeczka octu balsamicznego
- 1 łyżeczka sosu sojowego
- po 1/2 łyżeczki soli i pieprzu
Bataty myjemy i przekrawamy na pół. Nakłuwamy widelcem i smarujemy odrobiną oliwy. Cebulę kroimy w plasterki, łączymy z oliwą I umieszczamy razem z batatami w żaroodpornym naczyniu lub na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Pieczemy warzywa przez 30-40 minut (aż bataty będą miękkie i widelec będzie gładko wchodził) w piekarniku nagrzanym do 200°. Fasolę odsączamy i płuczemy pod bieżącą wodą. W misie malaksera umieszczamy fasolę, wydrążone bataty (bez skórki), upieczoną cebulę i pozostałe składniki. Miksujemy na gładką pastę. Idealnie smakuje na kanapkach z dużą ilością szczypiorku!
tagi: śniadanie, wegańskie, fasola, batat, pasty do pieczywa