Pasta z pieczonego selera

Dziś mam dla was propozycję na sezonową pastę z pieczonego selera! Idealnie się sprawdzi na kanapki, szczególnie z dodatkiem pestek granatu (polecam też kiełki, ale granat obowiązkowo! pasuje idealnie!), a także do przeróżnych bowli.  Pasta przypomina trochę hummus, zarówno przez konsystencję, jak i dodatek tahini, jednak przyznam, że jest dosyć interesująca 😉

Przepis:

  • 1 seler (u mnie przed obraniem to było niecałe 600g)
  • 2 duże łyżki tahini
  • 2 łyżki oliwy
  • sok z 1/2 cytryny
  • 3 ząbki czosnku
  • 1 dymka
  • sól i pieprz do smaku
  • mleko roślinne (do uzyskania odpowiedniej konsystencji, 50ml lub więcej)
  • papryka ostra, czarnuszka


Seler obieramy i kroimy na mniejsze kawałki, zawijamy w folię i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180° na ponad godzinę. Po tym czasie powinien już już miękki. Umieszczamy go w misie malaksera, dodajemy tahini, oliwę, sok z cytryny, dymkę i czosnek i rozdrabniamy dolewając powoli w międzyczasie mleka, aż do uzyskania pożądanej konsystencji. Przyprawiamy do smaku solą, pieprzem, ostrą papryką i czarnuszką. Podajemy koniecznie z pestkami granatu! Smacznego 🙂

tagi: seler, śniadanie, wegańskie, pasty do pieczywa

Witaj, nazywam się Karolina, kocham gotowanie I fotografię, a w tym miejscu łączę te dwie pasje. Jeśli tak jak ja lubisz zdrowe, smaczne jedzenie to zapraszam, rozgość się :)

Pozostałe wpisy

Ziemniaczki Hassellback

Nie ma nic lepszego niż aromatyczne, pieczone ziemniaki Hassellback – złociste, chrupiące na zewnątrz i mięciutkie w środku! Ten przepis na ziemniaki z czosnkiem i

ZAPRASZAM DO KONTAKTU