Kolejna odsłona kaszy w słodkim wydaniu! Tym razem w woli głównej kasza gryczana biała. Już kiedyś wspominałam o mojej niechęci dla kaszy gryczanej, ale jak się okazało, dotyczyła ona jedynie tej brązowej, tzn palonej/prażonej. Po odkryciu białej, mogłam ponownie włączyć ten rodzaj kaszy do swojego jadłospisu. Jeśli nie mieliście okazji spróbować gryczanki, to zdecydowanie warto nadrobić! Jest to super alternatywna dla owsianek, idealnie na zdrowe i pożywne śniadanie.
W tej wersji smakuje wspaniale zarówno na ciepło, od razu po przyrządzeniu, jak i na zimno, wiec równie dobrze możecie zrobić ją wieczorem, po przestudzeniu przełożyć do słoika, do lodówki i zabrać ze sobą na następny dzień do pracy.
Przepis:
- 50g kaszy gryczanej białej
- 1 średnia marchewka
- szklanka mleka roślinnego (250ml)
- 3 suszone daktyle
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1 płaska łyżka kakao
- 2 łyżeczki erytrytolu/innego słodzidła
- 1/4 pomarańczy
- do podania: orzechy laskowe, owoce lub inne ulubione dodatki
Daktyle kroimy na małe kawałki i zalewamy odrobiną wrzątku (tylko do przykrycia). Odstawiamy na parę minut i blendujemy razem z wodą. Marchewkę obieramy i ścieramy na tarce, na małych lub średnich oczkach. Startą marchewkę umieszczamy razem z kaszą w rondelku i zalewamy mlekiem. Dodajemy cynamon, kakao, daktyle i słodzik i podgrzewamy. Gotujemy na wolnym ogniu przez ok 15 minut, aż kaszą się ugotuję a całość zgęstnieje. Na koniec dodajemy startą skórkę oraz wyciśnięty sok z ćwiartki pomarańczy i gotujemy jeszcze chwilę. Gotową gryczankę przekładamy do miseczki lub słoika i podajemy z ulubionymi dodatkami.
tagi: śniadanie, na słodko, wegańskie, kasza, marchewka