Muszę przyznać, że to były chyba najdziwniejsze muffinki, jakie dotychczas zrobiłam!
Żółty jackfruit jest to słodki, dojrzały owoc chlebowca. W wersji niedojrzałej często wykorzystuje się go jako wegański zamiennik mięsa (>tutaj możesz znaleźć moje przepisy z jackfruitem<), a żółty idealnie pasuje do deserów.
Według mnie ma dość specyficzny smak, ale komponując go z innymi składnikami sprawdza się naprawdę super! Wszystkie osoby, które ich spróbowały, uznały że jedzą po prostu… babeczki orzechowe! Jeśli macie problem z kupieniem żółtego jackfruita, możecie zamiennie użyć 1 dojrzałe mango lub 1/2 puszki pulpy z mango.
Przepis:
- 1 puszka żółtego jackfruita
- 1 szklanka mąki pszennej
- 100g gęstej części schłodzonego mleczka kokosowego
- 1/4 szklanki cukru trzcinowego
- 3 łyżki oleju roślinnego
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- 1 łyżka mielonego siemienia lnianego + 3 łyżki wrzątku
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
- szczypta soli
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Jackfruita odsączamy z zalewy i miksujemy razem z olejem, cukrem, wiórkami kokosowymi i ekstraktem waniliowym. Dodajemy kleik z siemienia lnianego i mieszamy. W drugiej misce łączymy mąkę z solą, proszkiem do pieczenia. Następnie dodajemy suche składniki do mokrych i mieszamy do połączenia. Nagrzewamy piekarnik do 180°. Masę przelewamy do foremek na muffinki (mi wyszło 10 sztuk) i pieczemy przez ok. 20 minut (do suchego patyczka). Po pieczeniu studzimy przed wyjęciem z foremek. Całość podałam z ubitym mleczkiem kokosowym i kokosowym kajmakiem.
Aby zrobić bitą śmietankę kokosową należy stałą część mleczka kokosowego ubijać z cukrem pudrem, można też wesprzeć się śmietanfixem. Aby zrobić kajmak podgrzewamy mleczko kokosowe z cukrem (polecam również kokosowy, ale każdy inny też się sprawdzi), aż cukier się rozpuści, całość zbrązowieje i nabierze gęstej klejącej konsystencji (jak karmel).
tagi: na słodko, wegańskie, deser, babeczki, owoce