Przyznać się, mamy tu fanów nutelli? Ja byłam od niej uzależniona w dzieciństwie, przez lata dzień dzień na śniadanie jadłam bułeczkę lub chałkę z nutellą, a naleśników też nie wyobrażałam sobie z innym dodatkiem. Jednak z wiekiem i wzrostem świadomości wiedziałam już, że to nie jest zbyt dobry pomysł. Tym bardziej, że ta sklepowa składa się głównie z cukru i oleju palmowego, a orzechów jest tam jedynie 13%… postanowiłam zrobić własną wersję, zdecydowanie zdrowszą, a dalej pyszną! Moja córka chętnie zajada ją na kanapkach czy plackach.
Przepis:
- 150g orzechów laskowych (ja kupiłam od razu prażone, bez skórki, ale możemy uprażyć je sami)
- 1/3 szklanki mleka (może być roślinne)
- 3 łyżki kakao
- 1-2 łyżki syropu klonowego lub miodu (zależy jak słodką chcecie)
- 1 łyżeczka oleju kokosowego
Uprażone i pozbawione skórki orzechy umieszczamy w misie malaksera i miksujemy je długo, robiąc co jakiś czas przerwy, ani nie przegrzać sprzętu. Orzechy powinny być najpierw konsystencji mokrego piasku, a po dłuższych czasie zmienić się w orzechowe masło. Wtedy dodajemy pozostałe składniki (możecie na początek dać 2 łyżki kakao i 1 łyżkę syropu, spróbować i w razie upodobań dodać więcej) i miksujemy razem aż powstanie gładka, jednolita pasta. Gotową nutellę przekładamy do słoiczka i przechowujemy w lodówce do max. tygodnia. Smacznego!
tagi: śniadanie, na słodko, wegańskie, orzechy, deser, pasty do pieczywa