Ostatnio w ramach umilenia dnia zrobiłam dla rodzinki takie słodkie mini bułeczki, z nietypowym dodatkiem w postaci… ziemniaków! Gdy dodajemy warzywo, od razu wszystko wydaje się być zdrowsze, nieprawdaż? U mnie w wersji pieczonej, dlatego w smaku przypominają takie bułko-pączki, ale możecie je usmażyć i wtedy będą zwykłymi mini pączuszkami ziemniaczanymi 🙂
Przepis:
- 300g ziemniaków
- 25g świeżych drożdży
- 1 łyżka cukru
- 1/2 szklanki mleka migdałowego
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 250g mąki orkiszowej jasnej lub pszennej
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżka cukru pudru
- 1 łyżka mielonego siemienia lnianego
- 1 łyżka wódki
Ziemniaki gotujemy do miękkości, przeciskamy przez praskę i zostawiamy do przestudzenia. Mąką łączymy z proszkiem do pieczenia, cukrem pudrem i mielonym siemieniem lnianym. Drożdże kruszymy do miseczki i ucieramy z łyżką cukru, aż zrobią się płynne. Mleko podgrzewamy z olejem kokosowym (pilnujemy jednak aby nie było zbyt gorące!). Do mąki dodajemy przestudzone ziemniaki, rozpuszczone drożdże, wódkę, ekstrakt waniliowy i mieszamy. Następnie powoli wlewamy ciepłe mleko I zagniatamy ciasto (jest dość luźne więc najlepiej przy pomocy miksera). Jeśli jest za rzadkie dodajemy jeszcze trochę mąki. Przykrywamy ściereczką I odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia. Rozgrzewamy piekarnik do 180°. Po tym czasie ponownie zagniatamy i nakładamy po łyżeczce ciasta na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, natłuszczonymi dłońmi nadajemy kształt (ostrożnie, ciasto nadal jest dość luźne), przykrywamy I zostawiamy jeszcze na 10 minut, aby ponownie wyrosły. Po tym czasie możemy je albo upiec albo usmażyć. Ja piekłam w 180° przez ok.30 minut. Na koniec posypujemy cukrem pudrem, lub polewamy lukrem. Możecie je również nadziać przed pieczeniem budyniem, czekoladą, lub konfiturą.
tagi: śniadanie, na słodko, deser, chleby i bułki, ziemniaki, przekąski, wegańskie