Zamarzył mi się dziś taki klasyczny obiad, jakieś comfort food, które kojarzy się z dzieciństwem. Jednym z takich standardowych obiadów były kotlety z tłuczonymi ziemniakami i surówką. Tak więc powstało dziś danie rodem z dzieciństwa, jednak zmodyfikowane, dzięki czemu jest zdecydowanie lżejsze i wegańskie. Zrobiłam pieczone kotlety pieczarkowo-jaglane, surówkę colesław, a w garnku już czekają tłuczone ziemniaczki, które dopełnią ten zestaw!
Kotlety:
- 350-400g pieczarek
- 50g suchej kaszy jaglanej
- duża cebula
- łyżka oleju roślinnego
- 4-5 łyżek bułki tartej
- sól, pieprz, natka pietruszki
Surówka:
- 1/4 główki białej kapusty
- średnia marchewka
- cebula dymka
- łyżeczka octu ryżowego
- łyżka soku z cytryny
- 3-4 łyżki wegańskiego majonezu
- sól, pieprz
Kaszę płuczemy pod gorącą wodą, aż zacznie pachnieć. Gotujemy w podwójnej ilości wrzątku (ok.1/2 szklanki może ciut więcej) na wolnym ogniu, aż kasza wciągnie cały płyn. Cebulę kroimy i wrzucamy na rozgrzany olej do zeszklenia. Dodajemy pokrojone pieczarki i smażymy, aż zbrązowieją i odparuje z nich większość wody. Kaszę i pieczarki umieszczamy w misce, przyprawiamy i blendujemy. Na koniec dodajemy bułkę tartą, mieszamy z masą (tak aby się już mocno nie kleiła) i formujemy kotlety. Wykładamy je na blaszce i pieczemy w 180° przez ok 15-20 minut. Możemy też je po prostu usmażyć na patelni.
Kapustę myjemy, pozbawiamy zewnętrznych liści i siekamy drobno. Dodajemy startą marchewkę, drobno pokrojoną cebulkę i pozostałe składniki. Mieszamy i odstawiamy do lodówki, aby smaki się przegryzły. Do tego tłuczone, gotowane ziemniaczki i mamy pyszny obiad 🙂
tagi: obiad, wegańskie, pieczarki, kasza, marchewka