Dziś będzie słodko! Jadacie granolę? Ja uwielbiam! Kocham kiedy coś mi chrupie przy jedzeniu, więc z wielką chęcią dodaję ją do deserów lub jogurtu. Do tej pory zazwyczaj kupowałam gotową, tym razem jednak postanowiłam zrobić ją sama. I chyba tak już zostanie! W wykonaniu jest szybka i banalnie prosta, a możemy sami decydować o tym, jakie składniki znajdują się w środku i dowolnie ją komponować, w zależności od chęci i upodobań. Zdecydowanie jestem na tak! A wy robicie granolę sami w domu, czy wolicie kupować gotową?
- 100g płatków owsianych górskich
- 50g płatków żytnich
- 50g mieszanki orzechów (użyłam migdałów, nerkowców i orzeszków ziemnych)
- 2 łyżki oleju
- 100ml miodu lub syropu z agawy
- 2 łyżki kakao
- 30g gorzkiej czekolady
- zboża ekspandowane, suszone jagody goji, liofilizowane truskawki
Płatki mieszamy ze sobą i z orzechami (orzechy możemy pokroić na drobniejsze kawałki, albo zostawić w całości).
W rondelku podgrzewamy olej z miodem i kakao, aż uzyskamy konsystencję syropu. Zalewamy naszym czekoladowym syropem mix płatków i orzechów. Dorzuciłam do nich jeszcze 10g posiekanej czekolady i wymieszałam. Granola powinna się kleić, jeśli jest dalej sypka możecie dodać więcej miodu. Całość rozprowadzamy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 170°. Pieczemy przez jakieś 20-25 minut, mieszając w trakcie parę razy, aby równo się uprażyła. Pilnujemy też, aby się nie przypaliło, bo wtedy stanie się gorzkie! W razie potrzeby możecie wcześniej ją wyjąć. Po wyjęciu z piekarnika nasze musli będzie miękkie, dopiero gdy ostygnie nabierze chrupkości, dlatego póki jeszcze się klei, mieszamy z pozostałymi dodatkami. U mnie to reszta czekolady, pszenica ekspandowana, liofilizowane truskawki i suszone jagody goji.
Z mlekiem albo jogurtem i świeżymi, sezonowymi owocami smakuje znakomicie! Jest słodka, zdrowa, chrupiąca i mocno czekoladowa!
Uwielbiam ludzki akcent w zdjęciach kulinarnych. Kadry nabierają zupełnie innej dynamiki, stają się żywsze, a odbiorca może czuć się zaproszony do stołu…
tagi: śniadanie, na słodko, orzechy