Jeśli miałabym wybrać między karmelem, a czekoladą, zdecydowanie zawsze postawię na karmel. Naprawdę uwielbiam ten smak oraz wszelkie desery z jego udziałem. Niestety nie jest to zbyt zdrowa przyjemność. dlatego staram się nie ulegać jej zbyt często. Dlatego postanowiłam zrobić jego zdrowszą wersję, z daktyli. Oczywiście, to nie to samo i nie zawsze zastąpi nam „prawdziwy” karmel, jednak jest na prawdę pyszną alternatywą.
Przepis:
- 100g daktyli bez pestek
- 2 łyżki syropu klonowego
- łyżka płatków migdałowych
- duża łyżka masła orzechowego
- opcjonalnie szczypta soli
- opcjonalnie trochę mleka roślinnego (u mnie migdałowe niesłodzone)
Daktyle zalewamy gorącą wodą, tak żeby przykryła wszystkie i odstawiamy je na pół godziny. Potem namoczone daktyle, wraz z wodą blendujemy razem z pozostałymi składnikami (poza solą i mlekiem) do uzyskania gładkiej konsystencji. Jeśli karmel będzie za gęsty dolewamy trochę mleka i blendujemy ponownie. Na koniec możemy do smaku dodać trochę soli i to tyle! Karmel gotowy, możemy przełożyć np. do słoika i przechowywać w lodówce.
Przy okazji podam wam pomysł na deser z jego wykorzystaniem, a mianowicie pudding z tapioki! Jeśli ktoś was jeszcze nie próbował deseru z wykorzystaniem tych kuleczek, koniecznie musicie nadrobić!
- 1 banan
- 1 gruszka
- pół szklanki tapioki
- litr mleka roślinnego
- wegański karmel z daktyli
Tapiokę zalewamy mlekiem i odstawiamy do lodówki na min. 2 godziny. Po tym czasie przelewamy mleko z kuleczkami do garnka i gotujemy na wolnym ogniu ok. 15 minut. Kuleczki powinny zrobić się napęczniałe i przezroczyste, a konsystencja puddingu bardziej gęsta, wtedy zdejmujemy garnek z ognia i odstawiamy na bok. Banana blendujemy z gruszką. Powstały mus przelewamy do szklanek, na niego wykładamy letnią tapiokę i zostawiamy do wystudzenia. Potem wstawiamy szklanki z deserem do lodówki, aby pudding stężał. Przed podaniem kładziemy na wierzch po łyżce karmelu. Smacznego 🙂