Znacie scones? To angielskie, bardzo szybkie bułeczki śniadaniowe, zazwyczaj na słodko. Bez drożdży, bez czekania aż ciasto wyrośnie
Na prośbę Julki zrobiłam z kawałkami czekolady (najczęściej dodaje się rodzynki, ale u nas w nikt nie lubi, możecie dać również owoce, np. truskawki, borówki)
Przepis:
- 250g mąki pszennej
- 1 jajko
- 100ml mleka (u mnie roślinne)
- 50g masła
- 50g ksylitolu
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- pół tabliczki czekolady (u mnie bez cukru)
Mąkę przesiewamy do miski. Dodajemy ksylitol, sól, proszek do pieczenia, mieszamy. Dodajemy pokrojone masło i łączymy je z mąką. Jajka roztrzepujemy i łączymy z mlekiem, po czym większość masy dolewamy do reszty składników (zostawiamy trochę do posmarowania bułek). Dodajemy posiekaną czekoladę lub rodzynki, wyrabiamy ciasto, po czym formujemy z niego kulkę. Ciasto rozwałkowujemy, i kroimy na 8 części. Bułeczki kładziemy na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce, smarujemy mlekiem z jajkiem i pieczemy przez 10-12 minut w 200°.